Sunday 11 December 2011

CHLEB PEŁNOZIARNISTY NA ZAKWASIE


Prosty przepis, pełnia smaku i długi okres przechowywania to zalety tego pełnoziarnistego chleba. 
Ponieważ jest niezwykle złożony najlepiej smakuje po prostu z masłem lub z prostymi składnikami. 
Charakteryzuje sie długim okresem wyrastania, gdyż nie używamy tutaj drożdzy.

Składniki na jeden duży bochenek:

150 g ziaren pszenicy
50 g  otrąb żytnich
200 ml ciepłej wody mineralnej
300 g pełnoziarnistej mąki pszennej
100 g mąki żytniej
12 g soli
180 g zakwasu żytniego
150 g ciepłej wody mineralnej
płatki owsiane i żytnie do obtoczenia chleba podczas formowania

12 godzin przed pieczeniem należy dokarmić zakwas. 
Ziarna pszenicy wraz z otrąbami żytnimi zalewamy 200 g ciepłej wody mineralnej, przykrywamy i odstawiamy, najlepiej na noc aż zmiękną. 



Następnego dnia gdy jesteśmy gotowi do pieczenia przygotowujemy w osobnych naczyniach dwie mikstury; suchą- łączymy mąkę z solą i mokrą - mieszamy zakwas z 150 ml ciepłej wody, następnie dodajemy ziarna przenicy i otręby. 

Kolejno wsypujemy mąkę z solą do mokrej bazy i łączymy razem, chwilę ugniatamy, przykrywamy ciasto miską, folią lub ściereczka i odstawiamy na 10 minut. Tą czynność powtarzamy około 5 do 6 razy. Po ostatnim ugniataniu odstawiamy ciasto na godzinę.  

Po godzinie blat obsypujemy lekko mąką pełnoziarnistą oraz otrębami przennymi i żytnimi, tak samo postępujemy z formą. Ciato kształtujemy tak aby pasowało do blachy lub koszyczka i odstawiamy do wyrośnięcia na 3 do 6 godzin, powino podwoić swoją objętość. Poniewarz nie używamy drożdży musimy się liczyć z dosyć długim czasem wyrastania. Bogaty, nieamal orzechowy smak chleba nam to zrekompensuje. 

Około 20 minut przed pieczeniem rozgrzewamy piekarnik do około 240 stopni. Jeśli chleb wyrasta w koszyczku umieszczamy w piecu kamień, a na  dnie głębszą formę do pieczenia.  
Po włożeniu chleba do piekarnika do formy wlewamy kubek zimnej wody. Zmiejszamy temperaturę do 220 stopni i wypiekamy przez około 40 minut.



Smacznego!

Monday 28 November 2011

CHICKEN PIE CZYLI KURCZK, GRZYBY i ESTRAGON ZAPIEKANBE W CIEŚCIE FRANCUSKIM



Tym razem inspiracje kuchnią brytyjskią. Jest to bardzo smaczne, proste i tradycyjne danie. Raz wykonane otwiera cały wachlarz możliwości i tylko od nas zależy czy chcemy trzymać się przepisu czy działać na własną rękę i eksperymentować z nadzieniem. Polecam więc zapoznać się również z przepisami na Fish Pie, Cottage Pie (przykryty puree ziemniaczanym z serem), Steak and Kidney Pie, Bacon & Egg Pie oraz wegetariańskimi wersjami pajów, na przykład z dzikich grzybów.  Zasady na wykonanie tak zwanego Pot Pie są bardzo proste, potrzebujemy ceramicznego naczynia, które nada się do wypieku w wysokiej temperaturze, gulaszowego nadzienia i ciasta francuskiego. Danie choć proste i raczej typowo domowe, jak wskazuje tradycja może okazać się ciekawostką na przyjęciu, tutaj dla urozmaicenia i wiekszej przyjemności jedzenia możemy pokusić sie na wykonanie indywidualnych pie lub jak kto woli pajów.

W Anglii spotkamy się także ze słodkimi  odmianami, które z biegiem czasu przybrały formę tart z użyciem różnych odmian ciast; francuskiego, pół kruchego lub kruchego. Niemniej jedanak moje ulubione to te 'pikantne' wariacje. A z naszych polskich dań najbardziej odpowiadający angielskiej wersji, choć wcale niepodobny, będzie zapewne kresowy Kulebiak.

Wracając jednak  do naszego Chicken Pie,  nadaje się on wspaniale na zimowe obiady, ja osobiście cenię sobie zupełnie inne potraktowanie kurczaka w formie gulaszowej, delikatność i aromatyczność w smaku. Wymieszanie tekstur, delikatnego mięsno-wrzywnego sosu i chrupiącej skórki ciasta. Polecam!

Składniki:
(na 2-3 osoby)


3 średnie piersi z kurczaka 
2 nieduże marchewki
1 średni por
150 g małych pieczarek
estragon, polecam świeży 
sól i pieprz
czosnek
masło
olej lub oliwa
mąka
jajko
śmietna wysokoprocentowa
ok 250 ml buliou z kurczaka
opcjonalnie białe wino lub piwo 


Do podania polecam puree z kalfiora i ugotowaną, poszatkowaną, zieloną kapustę.


Piersi z kurczaka kroimy w kostkę, marchew i por w talarki, pieczrki tylko myjemy, nie kroimy ( ja także nie obieram).  W głebszym garnku rozgrzewamy olej, kurczka solimy i smażymy przez 3 minuty lekko rumieniąc, w międzyczasie przyprawiamy estragonem. Następnie przekładamy do miski, garnek znów podlewamy olejem i dodajemy kawałek masła, tym razem smażymy warzywa lekko doprawiaone solą, estragonem i czosnkiem. Po około 5 minutach przekładamy warzywa do mięsa, a w tym samym garnku topimy masło, robimy zasmażkę dodając łyżkę mąki. Podlewamy bulionem, małą ilością wina lub piwa oraz śmietany. Konsystencja ma być tylko lekko zagęszczona, jeśli potrzeba dodajemy więcej bulionu. Do tak przygotowanego sosu przekładmay kurczaka i warzywa, dusimy przez 10 minut. Następnie chłodzimy.




Gdy gulasz wystygnie. Rozgrzewamy piekarnik do około 180 - 200 stopni. Obracamy naczynie przeznaczone na nasz 'pie' do góry nogami i umieszczany na rozwałkowanej powierzchni ciasta. Nożem kroimy szablon naczynia zostawiając dwucentymetrowy zapas, który następnie posmarujemy białkiem jajka. Żółtko także będzie nam potrzebne więc odstawiamy je na bok.  Do naczynia przekładamy gulasz i przykrywamy ciastem, przyklejając jego zapas do ścianek garnka. Starajmy się aby ciasto było nieco naciągnięte, bez dziur i nie przyklejało się do sosu, poniewarz chcemy aby ładnie wyrosło. Następnie smarujemy jego wierzch żółtkiem, pięknie się zarumieni.  Opcja z żółtkiem pozwala nam także coś na naszym paju napisać, możemy użyć do tego celu wykałaczki. Mogą to być imiona domowników, gości lub cokolwiek innego, na przykład - SMACZNEGO !

Pieczemy około 10 minut, wnętrze się zagrzeje, a nasze ciasto wyrośnie i zarumieni.





Monday 21 November 2011

ZUPA Z CEBUlI Z GRZANKĄ a.k.a Soupe à l'oignon


Przysmak, który wydaję się niesamowicie prosty w wykonaniu biorąc pod uwagę składniki, niestety wymaga czasu, czasu i jeszcze raz czasu.  Przede wszystkim jednak cierpliwości. Przepis zdaję się również dosyć niekosztowny niemniej jednak do dobrej francuskiej zupy potrzebujemy i białego wina i dobrego dojrzałego sera, chrupiącego chleba, masła i oczywiście specyficznej cebuli. Do ugotowania tej klasycznej zupy  najlepiej użyć najwiekszej rozmiarem cebuli, osiągniemy pożądany efekt długich półkoli. Jeśli jednak dostępna jest tylko zwyczajna, też będzie nam równie dobrze smakować, szczególnie w chłodne zimowe wieczory.

Składniki:
(na 4 osoby)


100g masła
łyżka oliwy 
1500g cebuli 
1litr wywaru wołowego
250ml wywaru z kurczaka
250ml białego wina
150 ml wody
świeża pietruszka, mały pęczek
sól i pieprz


Do podania
grzanka z dojrzałym, twardym, żółtym serem i posiekaną pietruszką (użyłam sera Cheddar - Montgomery z poniższego zdjęcia, polecam także Gruyere)


W dużym garnku topimy masło, dodajemy pokrojoną w półksiężyce cebule, dokładnie mieszamy. Zmniejszamy ogień i dusimy około 45 minut. Cebula zmięknie i zrobi się przeźroczysta a pod koniec skarmelizuje się. Ważny w tym etapie jest czas i pamięć o częstym mieszaniu. Po około 40 minutach zwiekszamy temperaturę i energicznie mieszając nadajemy naszej cebuli lekko brązowy i szklisty kolor.

Następnie dodajemy wywar, wino, wodę, pęczek pietruszki i pozwalamy zupie zagotować się aby następnie zmniejszając ogień gotować ją przez kolejne 30 minut.
Doprawiamy solą i pieprzem.
W piekarniku przygotowujemy grzanki ze startym serem, umieszczamy na zupie, posypujemy pietruszką i delektujemy sie smakiem. Ugotowaliśmy Soupe à l'oignon!

Smacznego.

Wednesday 16 November 2011

BIAŁE MIĘSO KRABA w maśle


Jeden z moich ostatnich przysmaków od których nie mogę się odpędzić.  W mięsie krabim jest coś uzależniającego i zarazem szlachetnego.  Niesamowicie zdrowe, delikatne jeśli mowimy o mięsie białym i niestety także kosztowne. Oczywiście polecam w miarę możliwości używanie mięsa pierwszej świeżości. Niemniej jednak zamrożone mogło by być tutaj alternatywą. Nie polecam żadnych innych kompromisów ponieważ efekt nie będzie ten sam. Tutaj  chciałabym zapytać drogich czytelników, bowiem piszę z Wysp czy w Polsce ciężko dostać świeże mięso kraba. Myślę, że powoli nadrabiamy ubytki produktów i coraz dostępniejszy jest ich wachlarz. Obiecuję również, że przygotuję niebawem cały wpis poświęcony obróbce, nieomalże rytuałowi gotowania i obierania kraba ze wskazówkami mojego męża- szefa kochni, który ma to w małym paluszku :).

Tymczasem zapraszam na krabią ucztę.

Składniki:
( na 1, 2 osoby)
100g białego mięsa krabiego
50 g masła
szczypta soli
szczypta pieprzu kajeńskiego
szczypta świeżo startej gałki muszkatołowej
starta skórka z 1/4 części cytryny
stołowa łyżeczka soku z cytryny
mały listek laurowy


Do podania
tosty z chleba lub krakersy
pół cytrynki






Wykonanie nie zajmnie nam nawet 15 minut. Rostapiamy delikatnie masło z liściem laurowym, gałką, pieprzem, skórką z cytryny i odstawiamy.  Rozgniatamy pobierznie widelcem w misce mięso kraba z dodatkiem soli i soku z cytryny, także odstawiamy.
Następnie łączymy składniki razem. Tak przygotowanego kraba możemy przełożyć do kokilek, salaterek lub indywidualnych kubeczków i wstawiamy do lodówki aż lekko stężeje. Podajemy z tostem lub krakersami i cytrynką.
Smcznego!


Zachęcam także do śledzenia Simply Cooked na witrynie Facebook! Simply Cooked ma już dwudziestu czterech przychylnych członków. Stronę na facebooku znajdziecie pod następującym adresem :
http://www.facebook.com/pages/Simply-Cooked/255547061137921 lub naciskając Like w ramce po prawej stronie.

Friday 11 November 2011

CHLEB Z ORZECHAMI NA ZAKWASIE


Kolejny wpis w tym tygodniu. Tym razem długo dopieszczany przepis na idealny chleb z orzechami. Zawsze chciałam upiec taki chleb i mimo tego że powoli mój asortyment przepisów chlebowych się powiększa, ten wytrwale piekę od trzech tygodni i nie mogę się nim przejeść. Najlepiej smakuje w dniu pieczenia, więc polecam poranne przedsięwzięcia. Posiada wspaniałą chrupiącą skórkę i uwierzcie mi lepiej odrazu upiec dwa, znika w oka mgnieniu.

Bazę do tego przepisu zaczerpnęłam z ksiązki, która zainspirowała już wielu domowych piekarzy w środowisku blogowym. Jeffrey Hamelman i jego ksążka 'Chleb, techniki i przepisy-Bread, Techniques and Recipes' to niesamowite źródło anegdod i wspaniałych przepisów, które nigdy nie zawodzą. Jednym utrudnieniem jest przeliczanie miar wagi z funtów na gramy i obliczenie domowego zapotrzebowania ilościowego w chleb.
Ja podaje ilość składników na jeden średni bochenek.

Składniki:


90g mąki żytniej
226g mąki pszynnej
196g wody mineralnej
9g soli
5g drożdży
115g orzechów włoskich
249g dojrzałego zakwasu żytniego


Dojrzały zakwas żytni należy przygotować 14- 16 godzin przed pieczeniem


14g zakwasu żytniego dokarmionego 12 godzin wcześniej
113g wody mineralnej
136g mąki żytniej


Pierwszy krok to dokarmienie naszego zakwasu i odstawienie go w pokojowej temperaturze na 12 godzin. Natępnie możemy przystąpić do zrobienia dojrzałej kultury która nada nszemu chlebowi wspaniały, bogaty smak i koloryt. Hamelman zaleca rozprowadzenie zakwasu w wodzie i następnie dodanie mąki. Konsystencja jaką otrzymamy będzie dosyć gęsta. Tak przyrządzony zakwas posypujemy lekko mąką, przykrywamy ściereczką lub folią i odstawiamy na 14 -16 godzin. Następnego dnia zauważymy jak lekko podwoi swoją objętość.

Drugi krok to wymieszanie właściwego ciasta. Do miski dodajemy nasz dojrzały zakwas, następnie wodę, mąkę, sól i drożdze ( ja używam instant rozpuszczone w mleku z cukrem).  Dokładnie i delikatnie  mieszamy przez około 7 minut. Ciasto powinno być dosyć klejące i elastyczne. Możemy dostosować jego wilgotność dodając troszkę więcej wody ponieważ mąka żytnia ma większą chłonność a ciasto z niej sporządzone powinno być nieco 'wolne'. Po uzyskaniu pożądanej sprężystości  mieszając dodajemy sparzone wcześniej orzechy.

Odstawiamy ciasto w misce na około godzinną fermentację. Powinno znacznie wyrosnąć.
Po czym podsypujemy blat mąką i formujemy okrągły bochenek. Przekłdamy na wysmarowaną i obsypaną otrębami blachę i znów odstawiam na godzinę.

Tak przyrzadzony chleb jest gotowy do pieczenia.  Piekarnik rozgrzewamy dosyć mocno,  do 240 C i wypiekamy chleb przez 15 minut,  potem zmniejszamy temperaturę o 10 - 20 stopni i pieczemy przez 20 -25 minut. Chleb mocno się zarumieni i osiągnie nieziemską chrupiącą skórkę.


Smacznego!

Zachęcam także do śledzenia Simply Cooked na witrynie Facebook! Simply Cooked ma już dwudziestu czterech przychylnych członków. Stronę na facebooku znajdziecie pod następującym adresem :
http://www.facebook.com/pages/Simply-Cooked/255547061137921 lub naciskając Like w ramce po prawej stronie.

Tuesday 8 November 2011

KREM Z BURAKÓW


Dość nietypowa zupa na polskie realia. Jesteśmy raczej przyzwyczajeni do czystego, klarownego, bordowego i niezastąpionego wywaru, który najczęściej gości na wigilijnym stole zamiast na regularnym meni obiadowym. Tymczasem buraki, teraz w sezonie są cennym źródłem minerałów; żelaza, wapnia, magnezu i potasu. Wspomagają powstanie czerwonych krwinek w organiźmie i korzystnie wpływają na naszą odporność. Są także warzywem wszechstronnym, można wyczarować z nich nieziemskie potrawy.

Jeśli lubimy buraki to nie obawiajmy się że brudzą i długo się gotują, wynagrodzenie w smaku jest warte wszelkiego zachodu. Pamiętam z dzieciństwa jednym z moich ulubionych dodatków obiadowych były właśnie 'zasmażane buraczki', kiedy to moim przydziałem pomocy kuchennej było wytrwale tarcie ich na tarce. Niezniechęciły mnie te mozolne zadania ani do buraków ani do gotowania. Ponieważ cenię sobie prostotę i wyrazistość w smaku taką też zaprezentuje zupę.

Ideę z małymi zmianami zaczerpnełam z przepisu Stephen 'a Harris 'a entuzjasty i szefa samouka, który ceni sobie lokalność i sezonowość.

SKŁADNIKI


450g surowych buraków
1 czerwona cebula
poszatkowana główka małej białej kapusty
2 łyżki czerwonego octu winnego
sok z jednej limonki
oliwa z oliwek i ok 25g masła
sól morska
1 ząbek czosnku


DO PODANIA


gęsta śmietana
posiekany szczypiorek lub zielona część dymki
sok z limonki





WYKONANIE

Nieobrane buraki zalewamy wodą i gotujemy aż zmiękną w lekko osolonej wodzie. Wywar z gotowania buraków zatrzymujemy, buraki następnie obieramy i kroimy w kostkę.

Rozgrzewamy oliwę i masło w garnku, na małym ogniu przez około 5 minut podsmarzamy cebulę, aż zmięknie. Dodajemy rozgnieciony czosnek i poszatkowaną kapustę. Smarzymy kolejne 5 minut, aż składniki lekko zmiękną. Następnie dodajemy buraki i zwiekszamy ogień, dokładnie mieszamy wszystko razem. Dodajemy ocet, czekamy aż wyparuje i zalewamy składniki wywarem buraczanym ( ja użyłam pół na pół wywaru i rosołu) tak aby zostały tylko przykryte. Reszte wywaru odstawiamy na bok, mimo że zupa powstanie dość gęsta, lepiej zachowawczo ją rozrzedzić niż mieć za rzadką.
Pozwalamy warzywą zmięknąć.
Następnie wszysko razem miksujemy za pomocą blendera.  Regulujemy gęstość, doprawiamy solą i sokeim z limonki.

Serwujemy zupę z łyżką śmietany w centrum i  posiekym szczypiorkiem. Polecam kromkę chleba orzechowego z masłem lub ser owczy na toście.


Życzę smacznego !

Thursday 3 November 2011

KOKILKA Z TUŃCZYKIEM, JAJKIEM, GAŁKĄ MUSZKATOŁOWĄ I TOSTEM


Prostostę tej przekąski wynagradza bardzo ciekawy smak. Jest to w zasadzie jakaś wersja tak zwanej 'sałatki z tuńczyka' z małymi zmianami smakowymi. Jako entuzjastka wszystkiego co zdrowe starałam się użyć świeżych produktów.  Polecam także koniecznie do podania tosty i masło. Chrupkość chleba znakomicie współgra ze zbalansowanymi  smakowo składnikami.

SKŁADNIKI

2 opakowania tuńczyka w sosie własnym
3 jajka ugotowane na twardo 
2 ugotowane kukurydze / alternatywnie 1 mała puszka
70 g mocnego smakowo, żółtego sera 
1/2 czerwonej, drobno pokrojonej cebuli
2 łyżki majonezu ( ja użyłam light)
garść  posiekanej pietruszki
trochę soku z cytryny
2 łyżki oliwy z oliwek
PRZYPRAWY:
sól, pieprz kajeński, pół,startej gałki muszkatołowej 




WYKONANIE


Tuńczyk rozgniatamy lekko widelcem, skrapaiamy cytryną i mieszamy z obraną z kolby kukurydzą, startymi jajkami, startym żółtym serem i pokrojoną w kostkę cebulą. Następnie  dodajemy oliwę, znów mieszamy i dodajemy resztę składników. Doprawiamy do smaku. Ja lubię dobrze zaostrzyć smak pieprzem kajeńskim i gałką.
Jak już wcześniej wspominałam podajemy z tostami, najlepiej z chleba na zakwasie i małem.
Smacznego!


Thursday 13 October 2011

CZEKOLADOWY SERNIK Z MARAKUJĄ


Sernik jest osławiony, bo spotkał się z podniebieniem niejednego z przychylnych gości przybyłych na urodzinowe przyjęcie Karoliny.  Osławiony również z tego względu, że smakowało go niejedno podniebienie w restauracji, w której pomysłodawcą tego fantastycznego przepisu jest Gary. 

Nie chcę więc już dłużej trzymać czytelników w tajemnicy i z dumą przedstawić Garego, źródło mojej inspiracji, wspaniałego i jedynego w swoim rodzaju szefa kuchni. 
Kto zna, ten smakował, kto nie serdecznie zapraszam do korespondencji, w której uronie rąbka tajemnicy i 'podam namiary' na mojego męża. Kto jest jednak niecierpliwy, zapraszam do przetestowania przepisu w swoich własnych czterech ścianach kuchni.


Sernik jest nadzwyczajnie lekki i rozpływa się w ustach niczym mus. Jego dodatkowy atut, nie wymaga pieczenia. Marakuja zaostrza smak i dodaje mu niezastąpionego charakteru. 
Jeśli mamy trudności ze znalezieniem puree z marakuji niewątpliwie można użyć soku ze świerzych owoców, niemniej jenak byłby to eksperyment. W tym wypadku polecam zrobienie tak zwanego coulis, sok z samych owoców jest niezwykle ostry.

COULIS Z MARAKUJI

Miąż z 6 owoców przekładamy do naczynia i jeśli potrzebujemy uzupełniamy zimną woda do 200 ml. 
Podgrzewamy na patelni z 125 g cukru i redukujemy objętość do połowy mieszając na bardzo wolnym ogniu. Coulis studzimy. 


SERNIK
SKŁADNIKI

1 opakowanie ciastek digestive - uniwersalnych ( ja użyłam 3/4)
1/2 kostki masła
2 listki żelatyny
100 g cukru pudru
225 g serka typu philadelphia
225 g mascarpone
650 g śmietany wysokoprocentowej 
200 g czarnej czekolady ( 60 % do 70 % kakao)
35g - 45 g puree z marakuji- les vergers bairon - ( polecam próbować w trakcie dodawania)
*jest wiele firm robiących puree z marakuji, ja podałam tą której używam. 




WYKONANIE


Najpierw proponuję wykonanie bazy pod nasz sernik. Ciastka miksujemy i przekładamy do misy. Klarujemy masło i mieszamy składniki razem. Wykładamy okrągłą blachę i chłodzimy. Baza nie powinna być za sucha, spowoduje to kruszenie w trakcie krojenia, w razie potrzeby należy dodać więcej masła. 

Następnie. 

Rospuszczamy czekoladę w łaźni wodnej. W międzyczasie namaczamy listki żelatyny w zimnej wodzie. 
Mieszamy serek z mascarpone i cukrem, osobno delikatnie ubijamy śmietanę ( nie na sztywno). 
Żelatynę odciskamy i rozpuszcamy w podgrzanym puree z marakuji, które następnie dodajemy do wymieszanych serów. Proponuje mieć pod ręką nadmiar aby kontrolować intensywność smaku. 
Następnie 
mieszając energicznie dodajemy czekoladę.














Tak samo postępujemy dodając śmietanę.




Tak przygotowaną masę przelewamy do przygotowanej wcześniej blachy. Powinna rozprowadzić  się równomiernie i gładko, można lekko wstrząsnąć na boki. 

Sernik chłodzimy przez kilka godzin. 







SMACZNEGO!







Wednesday 21 September 2011

DIETETYCZNY CHLEB Z TWAROGU


Dieta... 

Zmora codziennej walki o upragnioną wagę i wygląd. Niekonioecznie. 
Dla mnie słowo dieta to po prostu zdrowe odżywianie, zmiana przyzwyczajeń i świadomy wybór. 
Jeść dietetycznie, można i dobrze i smacznie i słodko!
Wystarczy świadomie trochę dobrej woli.  Mam dowody ! Kto czyta, to wie!
Słowo dieta idzie więc równym krokiem w parze ze słowem kontrola, niestety także ze słowem obsesja!  Z tego wzgledu potrzeba nam trzeciego słowa - balans !

Jednym z moich balansów jest od czsu do czasu :



CHLEB Z ŹIÓŁ, TWAROGU I OTRĄB



SKŁADNIKI


260 g chudego lub półtłustego sera białego
4 jajka ( trzeba rozdzielić żółtka od białek)
15 łyżek otrąb owsianych
2  łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 czerwonej cebuli
2 ząbki czosnku
pieprz i sól do smaku
zioła : świeży tymianek, oregano i bazylia. 


Ser, żółtka, proszek do pieczenia, pół cebuli, czosnek i otręby miksujemy razem.
Najlepiej posłużyć się robotem kuchennym.
Następnie masę przekładamy do miski.
Kroimy w kostkę pozostałą część cebuli i dodajemy wraz z ziołami, solą i pieprzem (można rozgnieść w moździerzu lub posiekać) do ciasta.
Z białek ( lekko solimy) ubijamy pianę i przy pomocy drewnianej (najlepiej) łyżki łączymy wszyskie składniki.
Tak przygotowane ciasto, nieco lejące przekładamy do prostkątnej formy wyłożonej papierem do pieczenia.



Piekarnik rozgrzewamy do około 180 -200 stopni, pieczemy 40 minut.
Po wycągnięciu z piekarnika wyjmujemy z formy, zdejmujemy papier i pozwalamy naszemu chlebowi ostygnąć na kratce.


Chleb można tostować, jest wyśmienity z wędzonym łososiem i jajaecznicą!
Smacznego! 








Saturday 3 September 2011

Czerwone Ravioli ( a.k.a Pierogi )





Pierogi! Niezapomniane, rodzinne ulepianie przy kuchennym stole. Nierzadko hurtowe przedsięwzięcie i taśmowa produkcja. Szczególnie wyczerpująca jeśli mamy do nakarmienia nie małą liczbę pierogowych głodomorów.Tutaj chylę czoła babci i mamie za wytrwałość 'pierogową'  i zapoznanie mnie z domowymi tajnikami klejenia. Przedewszystkim jednak  smakowania, babcinych ' ruskich ' i rozpływajacych sie w ustach, maminych ' wigilijnych '.Czas upływa a kulinarnych pomysłow nie można już zliczyc na palcach obu rąk.Chciałam się więc choć trochę odwdzieczyć za te żmudne klejenie, proponując nową, eklektyczną wersję czerwonych pierogów






PRZEPIS NA 4  do 6 OSÓB

CIASTO


2 jajka i 1 żółtko 
80 g ugotowanych buraków
300 g mąki '00' 

Mąkę najlepiej wsypać do ceramicznej lub szklanej misy, mimo, że polecane jest ugniatanie ciasta pierogowego na drewnianej stolnicy w tym przypadku nie polecam dopóki nie połączymy dobrze wszystkich składników. 


W osobnym naczyniu rozbijamy jajka, dodajemy żółtko oraz trzemy ugotowane buraki. Wszystko razem łączymy za pomocą ręcznego blendera. Następnie przelewamy do naczynia z mąką i zagniatamy. Ciasto powinno być sprężyste i nie klejące, także nie za suche, ma odklejać się od dłoni a po przecięciu zaprezentować nam małe bańki z powietrzem. 


Kolejny krok to przygotowanie farszu, ciasto w międzyczasie odstawiamy i przykrywamy ścieką. 





FARSZ 


opakowania szpinaku
2 garści mrożonego zielonego groszku
1 ząbek czosnku
1 zielona łodyka z dymki
4 gałąski świeżego tymianku
80 g wędzonej panchetty lub boczku 
80 g  serka Quark ( można zastąpić ricottą lub innym gęstym twarogopodobnym produktem)
oliwa z oliwek i masło
sól i pieprz


Szpinak smażymy lekko na oliwie z dodatkiem masła, rozgniecionego czosnku, pieprzu i soli. Gotujemy groszek (na chrupiąco). Panchettę i dymkę kroimy drobno i podsmażamy na patelni z tymiankiem.
Ponieważ szpinak puści soki, odcedzamy go lekko a następnie przy pomocy miksera lub blendera łączymy z quarkiem lub riccottą. Na patelni z panchettą rozgniatamy groszek przy pomocy tłuczka do ziemniaków. Mieszamy ze szpinakiem i doprawiamy do smaku. Nasz farsz jest gotowy i nieziemsko pyszny.




Ciasto najlepiej rozwałkowac dość cięko, niemniej jednak zależy jak duże chcemy otrzymać pierogi. Polecam polanie masłem z orzeszkami pini i posypanie niezastąpionym parmezanem. 
  
Życzę smacznego   ( a.k.a. buon appetito!)